Istnieją dwie koncepcje dostępności marki, których pożąda każdy właściciel biznesu lub szef marketingu.
👉🏻 Pierwsza z nich to
koncepcja dostępu fizycznego.
Zarys: kiedy idziesz ulicą, widzisz sklep danej marki, możesz do niego wejść i zrobić w zakupy. Jest otwarty i dostępny w wielu lokalizacjach. Przykładem jest Żabka, której nie sposób nie widzieć na polskich ulicach. Masz ochotę napić się czegoś lub zrobić małe zakupy, zapewne pierwszym miejscem, do którego trafisz będzie #zabka. To ogromny sukces tej marki, dostępnej dzisiaj już w niemal 10 tysiącach lokalizacji.
👉🏻 Druga koncepcja jest znacznie silniejsza i nosi nazwę
koncepcji dostępności umysłowej.
Mówisz o przenośnych toaletach na imprezy w plenerze lub koncerty – myślisz ToiToi. Mówisz – hamburgery, w głowie pojawia się żółty znak McDonald’sa. Koszykówka = Michael Jordan. To wyższy poziom, bo w kategorii danego produktu czy usługi dana marka zawładnęła uwagą większości osób, które pomyślały o tym, czym ta marka się zajmuje.
Sam nie jestem w stanie być na każdym rogu każdego miasta. Ale mogę budować swoją markę zgodnie z koncepcją dostępności umysłowej. Ktoś pomyśli – skuteczna nauka języka obcego – myśli Kruk. Dlaczego? Bo robi to w sposób praktyczny, ma 15 lat doświadczenia w biznesie międzynarodowym i skoro uczył takie tuzy jak Lewandowscy, musi być dobry. Zawładnięcie wyobraźnią i daną kategorią potrafi być jednak bardzo silne, powodując ogromny napływ klientów i możliwość pracy na wysokich stawkach. Ludzie zawsze mają w głowie jakąś markę, myśląc o danej kategorii.
W jaki sposób możesz zacząć realizować tę koncepcję? Oto moje przykłady…
✅ wystąpiłem na dwóch TEDx, dzięki czemu na YouTube widziało mnie niemal 300.000 osób
✅ napisałem dwie książki, dwie kolejne pojawią się jeszcze w tym roku
✅ tworzę lub współtworzę dwa podcasty, których słucha każdego tygodnia kilka tysięcy słuchaczy
✅ liczba followersów w moich mediach społecznościowych sięga dziesiątek tysięcy
✅ kilka kolejnych tysięcy czyta co tydzień mój piątkowy newsletter
✅ kolejne setki tysięcy czyta moje felietony w każdym z pociągów w Magazynie Pokładowym Kolei Dolnośląskich
✅ moi bardzo znani klienci przyciągają do mnie setki mniej znanych
✅ ci, których nauczyłem języka, polecają mnie swoim znajomym i rodzinie
Czy jestem daleko? Być może tak. Na pewno mam przed sobą jeszcze wiele pracy. Najważniejsze jednak, by zacząć kojarzyć się z daną kategorią i zawładnąć czyjąś wyobraźnią w obszarze, w którym się specjalizujemy. By ktoś pomyślał o Tobie, kiedy myśli o danym temacie. Na koniec małe zadanie: kto lub co (marka) przychodzi ci do głowy, jeśli chodzi o:
– luksusowa marka samochodów
– dietetyka
– psycholog
– telewizja informacyjna
– rozwój osobisty
– sieć hoteli
– kraj najlepszej kawy
– przedsiębiorca, którego podziwiasz
Widzisz teraz efekt? Co możesz zrobić w związku z tym dla siebie?