Aktualizacja – marzec 2023

Pisząc po raz pierwszy artykuł o Robercie Lewandowskim nie miałem pojęcia, że chwilę później główny bohater zadzwoni do mnie i powie: „Cześć Piotrek, tu Robert. Chciałbym zapytać o możliwość szybkiej nauki języka hiszpańskiego”. Robert właśnie przeniósł się do FC Barcelony i dotychczasowe języki obce (angielski i niemiecki) przestały wystarczać. A ponieważ kilka tygodni wcześniej zacząłem pracować z jego żoną Anią, która z dnia na dzień zaczęła dobrze radzić sobie z hiszpańskim, wiedział, że mogę pomóc i jemu. Zanim opowiem wam, jak to wyglądało, zacznijmy jednak historię od samego początku…

 

Minęły czasy, kiedy to od zawodnika oczekiwano jedynie wyników sportowych

Zastanawialiście się kiedyś nad tym, jak wygląda praca profesjonalnego piłkarza? Na ile istotna oprócz warunków fizycznych i możliwości technicznych jest umiejętność komunikacji? Jak to wpływa na wartość piłkarza na rynku transferowym i przede wszystkim pracę z własnym trenerem? A także jak szybko może nauczyć się języka obcego by zaistnieć w międzynarodowym klubie.

Pół biedy, kiedy piłkarz gra w polskiej lidze. Choć i tu dość sporą część ekstraklasy stanowią dzisiaj piłkarze z zagranicy, to jednak komunikacja w ogromnej większości przypadków odbywa się w języku polskim. Zwykle Polakami są zarówno menadżerowie klubów, jak i trenerzy. A jeśli nawet zostają nimi obcokrajowcy, to właśnie oni starają się dopasować do miejsca pracy.

Zresztą zmieńmy na chwilę dyscyplinę sportu i przypomnijcie sobie Stephane’a Antigę – trenera naszych siatkarzy, którzy w 2014 roku zdobyli mistrzostwo świata. Świetnie radził sobie w języku polskim i doskonale dopasował do środowiska, w którym pracował.

Podejrzewam, że dopóki Robert Lewandowski grał w polskich zespołach, niespecjalnie myślał o językach obcych jako szansie na lepszą przyszłość. (poniżej znajdziecie na to dowód). Taka szansa pojawiła się jak to bywa w piłkarskim świecie z dnia na dzień. Nagle. W 2010 roku Robert trafił do Borussi Dortmund stając się później gwiazdą i jednym z trzech „polskich muszkieterów”.



Język niemiecki

Przeprowadzka do innego kraju poniekąd wymusiła potrzebę opanowania języka niemieckiego. Choć znam przypadki, wy zapewne również o takich słyszeliście, że są na świecie ludzie, którzy mieszkając od lat za granicą nigdy nie opanowali miejscowego języka. Być może ze względu na zbyt intensywny kontakt z miejscowymi Polakami, a być może po prostu z lenistwa.

Moim skromnym zdaniem znajomość języka obcego, a szczególnie kiedy mieszkasz za granicą, to nie tylko kwestia komfortu i bezpieczeństwa, ale szansa otwarcia sobie nowych możliwości, poznania właściwych osób, które z kolei otwierają następne drzwi. Jeśli ludzie dostrzegą, że znasz ich język ojczysty, nie tylko chętniej będą zawierać z tobą przyjaźnie i zapraszać do wspólnych projektów, ale przede wszystkim przestaną cię pomijać. Wielokrotnie obserwowałem podobne sytuacje w biznesie, w którym jestem obecny niemal od 15 lat. Zdarzały się sytuacje, że część kolegów, a nawet firm była pomijana w rozmowach, przetargach i zaproszeniach, tylko dlatego, że nie było tam z kim pogadać. Mimo wielu cennych kompetencji tych osób.

W 2010 roku Robert Lewandowski był świadomy tego faktu. Ale też wiedział, że znajomość języka niemieckiego znacznie ułatwi mu pracę z nowym trenerem Jürgenem Kloppem. W 2010 roku, a więc w momencie przejścia do Borussi Dortmund jeszcze nie mówił po niemiecku…

 

 
 
 

… natomiast dwa lata później, w programie ZDFsport radził sobie już bardzo dobrze, choć nadal można było dostrzec sporą niepewność i błędy językowe (co nawet zdarza się wielu ludziom z kilkunastoletnim doświadczeniem w danym języku – w tym i mnie). Postęp był jednak ogromny i niezaprzeczalny.

6 lat później widać z wypowiedzi Roberta zupełnie inny spokój i luz. Co oczywiście wynika nie tylko z tego, że piłkarz mieszka w Monachium, ale przede wszystkim z codziennej praktyki. Dokładnie tak samo uczą się poligloci, a więc osoby często mieszkające w swoim ojczystym kraju. Szansa jest więc i dla was.

 

 

 

Półtora roku później, w maju 2019 pokazuje jeszcze wyższy poziom znajomości języka niemieckiego. Mimo niesprzyjających warunków (hałas pochodzący ze stadionu) i pytań, których nie mógł przewidzieć, radził sobie wyśmienicie.

 

 



Język angielski

Kariera międzynarodowa rządzi się jednak swoimi prawami. Szczególnie, kiedy jest się nie tylko członkiem klubu o międzynarodowej renomie, ale staje się także gwiazdą światowego formatu. Pojawiają się sponsorzy, liczne kontakty biznesowe, ale też okazje mniej oficjalne. W końcu w zespole Bayernu Monachium połowa składu to obcokrajowcy, którzy być może nie znają języka niemieckiego. Niezależnie od tego, czy jesteś częścią zespołu sprzedażowego, jakiegoś korporacyjnego działu międzynarodowej firmy czy piłkarzem w światowej klasy klubie, zawsze pojawia się konieczność rozmowy w język angielskim. To język, bez którego w dzisiejszym świecie jest bardzo trudno.

Jak sobie z nim radzi dzisiaj Robert Lewandowski?

 

 


Tutaj luźna forma rozmowy, która jest absolutnie moim priorytetem w nauce języków. Swoboda, luz i umiejętność komunikacji bez stresu:

 

 

Język hiszpański

Tutaj dochodzimy do miejsca, kiedy nasze (Roberta i moje) drogi się spotkały. Wszystko zaczęło się od Ani Lewandowskiej, która w momencie przeprowadzenia się na Majorkę, postanowiła opanować podstawy języka hiszpańskiego. To słuszna droga. Mieszkać w danym kraju i nie umieć się porozumiewać przynajmniej na podstawowym poziomie to jak błądzenie we mgle. Szczególnie w takich krajach jak Włochy, Francja czy właśnie Hiszpania to rzecz nie do pomyślenia. Oczywiście angielski czy niemiecki (ze względu na turystów) jest w jakimś stopniu wystarczający, ale w praktyce bardzo ogranicza możliwości. Trzeba znać chociaż trochę język lokalny. W tamtym czasie nie miałem pojęcia, że już wkrótce czeka ich kolejna przeprowadzka. 

Po kilku tygodniach naszej wspólnej pracy otrzymałem telefon od Roberta z pytaniem o możliwość rozpoczęcia współpracy. Było to tuż po ogłoszeniu przejścia Roberta do FC Barcelony. Praca w tym katalońskim klubie i konieczność zamieszkania w Barcelonie wymusiła naukę nowego języka. To kwestia komunikacji ze sztabem szkoleniowym, kolegami z drużyny i innymi osobami, z którymi ma się do czynienia (sąsiedzi, restauracje, bary…) na co dzień. 

Naszą naukę rozpoczęliśmy od ustalenia potrzeb. To jedna z najważniejszych rzeczy, które powinny być zawsze określane zanim w ogóle zajmiemy się nauką języka. Komunikacja na boisku, sygnalizowanie problemów i potrzeb, rozmowa z dziennikarzami i odpowiadanie na ich pytania o wrażenia z meczu, podziękowania, umawianie się na spotkania, codzienne rozmowy i dyskusje z kolegami na wszelkie możliwe tematy, komunikacja w restauracjach i barach – zamawianie, płatności itd. To podstawa. Potem idzie już z górki, jeśli uczymy się zgodnie z programem i przede wszystkim stawiamy na prawdziwy język, który da się wykorzystać na już. Tak było też z Robertem. Mimo ogromu spotkań, które ma, powinności, wyjazdów, meczów oraz miliona innych spraw, szybko osiągnęliśmy pierwsze efekty, a później w ciągu kilku kolejnych tygodni opanowaliśmy wszystko, co było mu potrzebne do tego, by dobrze funkcjonować w każdej sytuacji. Chwilę później miał pierwsze okazje lub konieczność wypowiadania się w języku hiszpańskim. I oczywiście, co jest zupełnie normalne, nadal robił błędy i nie zawsze czuł się pewnie, to jednak cieszy fakt, że był w stanie po krótkim czasie mówić w języku hiszpańskim. Zerknijcie na tę wypowiedź, której udzielił po dość niedługim czasie naszej współpracy:



Łączenie doświadczeń

Na koniec ciekawostka. Praca z Robertem była o tyle ułatwiona, że podobnie jak ja, zna język niemiecki oraz angielski. Umiejętność ta pozwoliła mi szybciej wytłumaczyć mu pewne zawiłości językowe, a on szybciej „łapał” to, co ludziom zwykle zajmuje więcej czasu. Czasem zdarzało mi się posiłkować przykładami z języka niemieckiego lub angielskiego, co oczywiście bardzo nam pomagało pchać nasz język hiszpański. Znacznie przyspieszyć proces nauki, co nie tylko pozwoliło uzyskiwać szybkie efekty, ale sprawiło, że nauka języka była dziwnie łatwa i przyjemna. Przecież właśnie o to chodzi. 

 


BONUS 1 / Gala Złotej Piłki w Paryżu 2021

Poniżej znajdziesz najnowszą próbkę umiejętności językowych Roberta Lewandowskiego z gali Złotej Piłki w Paryżu (29.11.2021):

 


BONUS 2

Nauka języka niemieckiego czy angielskiego jest dla was wyzwaniem? A co mają powiedzieć ci, którzy mieliby nauczyć się naszego, niezwykle trudnego języka ojczystego. Zresztą Robert Lewandowski próbował nauczyć kilku zwrotów swojego kolegę z klubu – Kingsleya Comana.

 





Pragniesz opanować język obcy w sposób praktyczny?

Zastanawiasz się, jak zrobił to w takim tempie Robert Lewandowski? Masz kilka opcji:


W ostatnich 2 latach pomogłem nauczyć się języka angielskiego, niemieckiego, hiszpańskiego, włoskiego oraz chorwackiego wielu prezesom, właścicielom firm, aktorom, restauratorom oraz wielu innym, który choć ciężko pracują i wydaje się, że nie mają czasu na nic, znaleźli w sobie dostatecznie dużo motywacji i przy mojej pomocy wreszcie nauczyli się języka obcego. Napisz do mnie i zapytaj o wolny termin!

kontakt@piotrkruk.pl

Piotr Kruk
Piotr Kruk - poliglota, mówca TEDx oraz praktyk międzynarodowego biznesu. Od kilkunastu lat pracuje w ponad 20 krajach Europy wykorzystując w codziennej pracy aż 7 języków obcych. Autor książki „Język obcy w 6 miesięcy” oraz pasjonat praktycznego podejścia do nauki języków.