Podróże językowe: Jak nauczyć się świata w 5 językach


Początek wiosny to czas, gdy wielu z nas w Polsce tęskni za słońcem i marzy o wakacyjnych wyprawach. W dzisiejszym felietonie chciałbym przenieść was Drodzy Czytelnicy do miejsc pełnych światła, ciepła i inspiracji. Podzielę się z Wami nie tylko wspomnieniami z zakątków świata, które miałem okazję odwiedzić w ostatnich trzech latach, ale również praktycznymi wskazówkami językowymi – bowiem znam każdy język, o którym będzie mowa. Będzie to krótka opowieść o fascynujących miejscach, smakach oraz napotkanych po drodze ludziach, licząc, że zainspiruje was do nauki języków obcych na poczet przyszłych wypraw.
🇪🇸 Hiszpania: artystyczne zakątki Barcelony oraz smaki Wysp Kanaryjskich
Hiszpański to język, który od samego początku wprowadza w klimat kraju, a Barcelona, z jej wyjątkową atmosferą, w pełni oddaje magię południa Hiszpanii. Spacerując po Parku Güell, podziwiałem nie tylko pełne kolorów i nietypowych kształtów dzieła Gaudiego, ale przede wszystkim wsłuchiwałem się w język, który stawał się naturalnym tłem rozmów między lokalnymi sprzedawcami pamiątek oraz mieszkańcami tego pięknego miasta.
papas arrugadas – tłumacząc, że to małe ziemniaki, gotowane w bardzo słonej wodzie, co sprawia, że ich skórka staje się pomarszczona i lekko pofałdowana, stąd nazwa arrugadas (pomarszczone). Podaje się je zazwyczaj z sosem mojo, który może być czerwony (na bazie papryki) lub zielony (z kolendrą i czosnkiem). Takie rozmowy zmieniały każdy posiłek w niezapomniane przeżycie, pozwalając na pełniejsze poczucie lokalnej kultury i tradycji. Mówiąc prawdę, by się dogadać, wystarczy znać kilka prostych zwrotów. Hiszpański pod tym kątem jest niezwykle wdzięczny i stosunkowo prosty.
Tipy językowe:
-
¡Hola! Buenos días – dzień dobry!
Nawet krótka wymiana uprzejmości, jak „Hola” (Cześć) i „Buenos días” (Dzień dobry), otwiera serca Hiszpanów – użyj tego w restauracji lub sklepie z pamiątkami. -
Słowo „arrugadas” = pomarszczone
Pochodzi od czasownika arrugar – marszczyć, zgniatać. Zapamiętaj: papas arrugadas to dosłownie „pomarszczone ziemniaki”. -
Mojo verde czy rojo?
Mojo (czyt. moho) to kanaryjski sos. Verde to zielony (z kolendrą), rojo – czerwony (z papryką). Pytając: ¿Mojo verde o rojo?, robisz lokalne wrażenie! -
Słuchanie jako nauka
Wsłuchiwanie się w rozmowy to świetny sposób na „zanurzenie się” w języku. Nawet jeśli nie rozumiesz wszystkiego – z kontekstu da się wyłapać sporo! -
Magia prostych zwrotów
Zwroty jak ¿Cuánto cuesta? (Ile to kosztuje?), La cuenta, por favor (Poproszę rachunek) czy Gracias (Dziękuję) wystarczą, by zjednać sobie lokalnych mieszkańców.


🇩🇪 Niemcy: Historia Berlina i tradycje Monachium
Berlin to miasto, które oddycha historią, ale także oferuje współczesne atrakcje, które zachwycą każdego. Znajomość niemieckiego otwiera drzwi do pełniejszego doświadczenia tego miejsca – od odebrania pakietów startowych na kwietniowy półmaraton, którego meta znajduje się tuż za Bramą Brandenburską, po rejs statkiem po Sprewie, gdzie można wsłuchać się w opowieści o historii mijanych miejsc, aż po wyprawę Trabantami po centrum miasta. Prowadzenie tego zabytkowego auta pozwala poczuć klimat dawnej epoki i spojrzeć na Berlin z zupełnie innej perspektywy.
W Monachium natomiast w środku lata króluje biesiadna atmosfera i kultura na najwyższym poziomie. Tuż przy katedrze, w restauracji Augustiner Keller, delektowaliśmy się gigantycznym Wiener Schnitzel, podawanym klasycznie z sałatką ziemniaczaną i orzeźwiającym piwem pszenicznym ważonym tam od setek lat. W upalny sierpniowy wieczór metro zawiozło nas na koncert Adele, który zapamiętam na długo. Dzięki znajomości języka łatwo było zamówić dania w restauracji, a w Berlinie podczas rejsu po rzece zrozumieć fascynujące historie mijanych miejsc.
Tipy językowe:
-
Trabantem przez miasto
Trabant fahren – jechać Trabantem.
Einsteigen, bitte! – Proszę wsiadać! -
W restauracji w Monachium
Ein Schnitzel mit Kartoffelsalat, bitte – Sznycel z sałatką ziemniaczaną, poproszę.
Weißbier – piwo pszeniczne -
Zamówienia w barze czy na koncercie
Was möchten Sie trinken? – Co chciał(a)by Pan/Pani wypić?
Zwei Bier, bitte – Dwa piwa, proszę.
Der Eintritt ist frei – Wstęp wolny (albo kostenpflichtig – płatny). -
Gdzie jest toaleta? – must know!
Wo ist die Toilette, bitte? – Gdzie jest toaleta, proszę?
Ich suche die Toilette – Szukam toalety.
Czasem znajdziesz znak: WC albo Damen/Herren – Panie/Panowie.


🇺🇸 Stany Zjednoczone: Spotkania w Utah i kopalnie Colorado
Ameryka to kraj, gdzie angielski jest narzędziem nie tylko komunikacji, ale też budowania relacji. W Utah, eksplorując parki narodowe takie jak Canyonlands czy Arches, za każdym razem poznaliśmy mnóstwo ciekawych osób, a każda rozmowa zaczynała się o klasycznego „How are you?”, po którym ciekawi przybyszów lokalsi zadawali kolejne pytania o Polskę oraz nas samych. Było gorąco i w prawdziwie kowbojskim stylu.
Colorado z kolei było symbolem prawdziwej gorączki złota. W małych miasteczkach, takich jak Idaho Springs można spróbować swoich sił w płukaniu złota oraz poznać historię górnictwa, a w Georgetown przejechać się Georgetown Loop Railroad – historyczną linią kolejową, która została zbudowana w 1884 roku. Do tego genialne burgery, które są w Stanach absolutnym “must have”. Tak jak zresztą znajomość języka angielskiego.
Tipy językowe:
-
Small talk – czyli klasyk po amerykańsku
„How are you?” – Jak się masz?
To nie pytanie o stan zdrowia, tylko zaproszenie do rozmowy. Odpowiedz po prostu:
„Not bad, thanks! And you?” – Nieźle, dzięki! A Ty? -
Opowiadasz, że jesteś z Polski?
„I’m from Poland.”
„Have you ever been there?” – Byłeś kiedyś tam?
W odpowiedzi często usłyszysz coś w stylu:
„Oh, cool! I’ve heard great things about Krakow!” -
W terenie i na szlaku
„Is this the trail to Delicate Arch?” – Czy to szlak do Delicate Arch?
„How long is the hike?” – Jak długo trwa wędrówka? -
Kowbojski klimat
„You guys look like real cowboys!” – Wyglądacie jak prawdziwi kowboje!
„Yeehaw!” – klasyczne okrzyknięcie radości na Dzikim Zachodzie -
Burger time!
„I’ll have a cheeseburger with fries, please.” – Poproszę cheeseburgera z frytkami.
„Can I get it medium rare?” – Czy może być średnio wysmażony?
„That was delicious!” – To było pyszne! -
W pociągu i w trasie
„Is this the way to Georgetown Loop Railroad?”
„Where can I buy tickets?” – Gdzie mogę kupić bilety? -
I na koniec: klasyczny amerykański zachwyt
„This place is amazing!”
„What a view!”
„We’ll definitely come back!”


🇭🇷 Chorwacja: Błękitne wody Trogiru i energia Splitu
Zapewne przyznacie, że Chorwacja ma w sobie coś wyjątkowo przyciągającego. Ja uwielbiam odwiedzać ją już po sezonie, kiedy pustoszeją pełne tłumów w lecie uliczki, a ja mogę poczuć się jak tubylec. W Trogirze, podczas wizyty w lokalnej tawernie, rozmawiałem z właścicielką o ich sposobach na przepyszne ćevapi, a z konobarem (kelnerem) o najlepszych lokalnych winach. Proste pytanie Kako ste? (Jak się pan/pani ma?) i Da, govorim hrvatski (Tak, mówię po chorwacku) zawsze otwiera magiczne drzwi do dalmatyńskiego świata, a bariera językowa nagle przestaje istnieć.
Split to miejsce, gdzie o poranku można napić się dobrej kawy (najlepiej na Promenadzie Riva), za dnia poznać historię Dalmacji i pałac Dioklecjana, a wieczorem zachwycać się muzyką, światłami oraz wspaniałą atmosferą lokalnych barów. Mieszanka ta, przynajmniej w moim sercu, zawsze przywołuje miłe wspomnienia oraz chęć ponownego powrotu do tego pięknego kraju.
Tipy językowe:
-
Przywitanie otwiera każde drzwi
Kako ste? – Jak się pan/pani ma? (forma grzecznościowa)
Dobar dan! – Dzień dobry!
Bok! – Cześć! (luźniej, idealne na ulicy czy w barze) -
Zaskocz ich!
Da, govorim hrvatski. – Tak, mówię po chorwacku.
Nawet jeśli znasz tylko kilka słów – zrób ten krok! Od razu złapiesz plusy -
W tawernie, czyli chorwackiej konobie
Što preporučujete? – Co Pan/Pani poleca?
Ćevapi su odlični! – Ćevapi są świetne!
Domaće vino – lokalne wino
Konobar – kelner -
Na Rivie – kawa obowiązkowo!
Jedna kava, molim. – Jedna kawa, proszę.
Bez mlijeka – bez mleka
Sa šećerom – z cukrem
(i oczywiście: Hvala! – Dziękuję) -
Na luzie, po lokalnemu
Nema problema! – Nie ma problemu!
Polako… – Spokojnie / powoli (ulubione słowo Chorwatów)




🇮🇹 Włochy: Smaki Palermo i piękno Rzymu
We Włoszech każda rozmowa zaczyna się od uśmiechu. W Palermo lokalne targowiska, takie jak Ballarò to prawdziwa mekka dla smakoszy. Zwroty jak Mi consiglia qualcosa di locale? (Czy może mi Pan/i polecić coś lokalnego?) sprawiały, że handlarze z pasją opowiadali mi o swoich najlepszych produktach, a mając świadomość mojej znajomości języka, chętniej schodzili z oficjalnie wystawionej ceny.
Rzym to z kolei jedno wielkie muzeum. Jednak oprócz zwiedzania, warto udać się do jednej z setek pizzerii (zamawiając pizzę nigdy nie proście o ketchup!) albo na pyszne lody. Wystarczy powiedzieć Vorrei due gusti, per favore. (Poproszę dwa smaki), a potem ewentualnie al cioccolato e alla fragola, per favore.” (Czekoladowy i truskawkowy, proszę.). To wszystko sprawi, że poczujecie pełnię lata i prawdziwy włoski klimat.
Tipy językowe:
-
Zaczynaj od uśmiechu… i prostych zwrotów
Buongiorno! – Dzień dobry
Ciao! – Cześć (na luzie)
Come sta? – Jak się Pan/Pani ma? -
Na targu w Palermo
Mi consiglia qualcosa di locale? – Czy może mi Pan/i polecić coś lokalnego?
È fresco? – To świeże?
Posso assaggiare? – Mogę spróbować? -
Cena do negocjacji?
C’è uno sconto? – Czy jest zniżka?
È un po’ caro… – To trochę drogo…
Często wystarczy znajomość kilku słów, by dostać lepszą cenę! -
W lodziarni (gelateria)
Vorrei due gusti, per favore. – Poproszę dwa smaki.
Al cioccolato e alla fragola. – Czekoladowy i truskawkowy.
Inne hity: pistacchio, limone, nocciola (pistacja, cytryna, orzech laskowy) -
W pizzerii
Una pizza margherita, per favore. – Jedną margheritę, proszę.
L’acqua frizzante o naturale? – Woda gazowana czy niegazowana? -
Zachwyty mile widziane!
È buonissimo! – Przepyszne!
Mi piace molto. – Bardzo mi się podoba. -
I coś na pożegnanie
Grazie mille! – Wielkie dzięki!
Arrivederci! – Do widzenia
A presto! – Do zobaczenia wkrótce!


Język jako klucz do świata
Podróże to nie tylko przemieszczanie się z miejsca na miejsce, ale też budowanie relacji, poznawanie ludzi i rozumienie kultury. Znajomość języków pozwala wejść na wyższy poziom doświadczeń podróżnych – otwiera drzwi, które dla wielu pozostają zamknięte. Dlatego warto inwestować czas w naukę języków, nawet na podstawowym poziomie. Każde „dzień dobry” w obcym języku to pierwszy krok do niezapomnianej przygody. Moje podróże po Barcelonie, Monachium, Utah, Splicie czy Rzymie tylko to potwierdzały.
P.S. 1: Zdjęcie główne wykonałem w Parku Narodowym Arches w Utah w Stanach Zjednoczonych. Jednym z najbardziej spektakularnych miejsc, w jakich byłem. W dzień temperatura dochodziła do 41 stopni w cieniu.
P.S. 2: Jeśli podróżując, chcecie się poczuć jak u siebie, bardzo komfortowo i móc robić to na luzie, wystartujcie swój język angielski 🇬🇧 albo hiszpański 🇪🇸 z Human Mind. Ułożoną przeze mnie ścieżką nauki języka wypełnioną scenariuszami, praktycznymi radami oraz najlepszymi narzędziami.
Metoda pre-mortem, czyli jak zostać jasnowidzem

