Języki obceMotywacjaRozwój osobisty

Język obcy jedzie na wakacje

Piotr Kruk Palermo Sycylia

Czy nie jest tak, że okres wakacji traktujemy jak chwilę odpoczynku od nauki języków obcych, nawet wtedy, kiedy jesteśmy już dorośli? Nadchodzi czerwiec i niemal każdy z nas stara się nieco zmienić swój prywatny rozkład jazdy, porzucając całoroczne zajęcia na korzyść wakacyjnych wojaży, czasu spędzonego wśród natury oraz błogiego lenistwa. To oczywiście świetny pomysł i jestem absolutnie za. Jednak dzisiaj chciałby zachęcić Was do zmiany perspektywy i popatrzenia na język obcy jak na narzędzie osiągania własnych celów. Tylko spójrzcie.

Zanim wystartujemy, na moment wyobraźcie sobie ostatnie dni wakacji, dzieci szykujące się do rozpoczęcia nowego roku szkolnego, a nas wracających do codziennej rutyny w pracy. Zwykle mamy poczucie zaczynania wszystkiego od początku i krążącą w głowie mało przyjemną myśl, że do kolejnych wakacji jest tak daleko. Ale tym razem jest inaczej!

Wracacie z nowymi umiejętnościami, szansą na zmianę znienawidzonej pracy na lepszą, na nowe perspektywy i z błyskiem w oku, jakiego dawno w was nie było. Czujecie, że macie siłę i tym razem możecie więcej. Obserwuję tę mentalną przemianę każdego miesiąca, widząc ludzi z nowymi umiejętnościami językowymi, o których marzyli od lat i marzeniami, które wreszcie mogą spełnić. To wspaniałe obserwować ich przemianę i to, jak wykorzystują to, czego właśnie się nauczyli. Uwierzcie mi – opanowanie języka obcego to nie tylko nowe możliwości w wielu dziedzinach życia, ale przed wszystkim większa pewność siebie i mentalna siła na co dzień. Do robienia wielu nowych rzeczy.

Czy nie powinniśmy sobie odpuścić?

Wydawać by się mogło, że wakacje to najgorszy moment na uczenie się czegokolwiek. W końcu nie są one po to, by znów się uczyć, lecz po to, by od nauki odpocząć. Prawda jest jednak taka, że po pierwsze ciągła nauka to domena głównie młodych ludzi, a my sami zapominamy o niej na dobre opuszczając szkolne mury, a po drugie, dzisiejszy świat i tak wymaga ciągłego uczenia się. Rosnące wymagania, nowe zawodowe wyzwania oraz chęć otrzymywania wyższych zarobków wręcz wymuszają pozyskiwanie aktualnej wiedzy i nowych umiejętności.

Uważam, że wakacje, to wbrew pozorom doskonały czas na naukę języków. Nie tylko ze względu na jesienne perspektywy w pracy, ale przede wszystkim na ilość okazji, które mamy podczas letnich wyjazdów za granicę. Większość z nas w ogóle z nich nie korzysta, a konsekwencje mogą być naprawdę nieciekawe. Oto kilka przykładów.

Targ Rybny Cabo Verde

Jakie są konsekwencje?

Jeśli porzucicie naukę języka obcego na 2-3 miesiące, dokładnie tak, jak robi to większość z nas, czyli zostawicie wszystko w okresie od czerwca do początku września, to zmarnujecie niemal cały potencjał, który wypracowaliście przez cały poprzedni rok. By zobrazować wam wielkość strat, wyobraźcie sobie sportowca, który po całym roku treningów i startów, a także budowania formy, mówi trenerowi, że robi sobie wakacje i nie ma zamiaru trenować aż do września. Łatwo się domyśleć, że jego wydolność, siła i możliwości będą po powrocie szorować po dnie. To strata wymagająca wielu tygodni (jeśli nie miesięcy) odbudowy i treningów ponad stan. Nie mówiąc o zmarnowanych szansach na zwycięstwa w powakacyjnych zawodach sportowych. Podobnie jest z językami obcymi. Słabe sprawiają, że odrzucamy propozycje wymagające ich użycia, a także wszelkie oferty pracy, na które chętnie byśmy aplikowali. Nie możemy, bo nie jesteśmy gotowi. I kółko się zamyka. Szkoda nie tylko potencjalnych szans, ale również dobrego klimatu i częstych okazji do wypróbowania się w praktyce. A tych na wakacjach jest najwięcej.

Jak wykorzystać wakacje do pójścia naprzód?

Używanie języka obcego na wakacjach może być wspaniałym sposobem przede wszystkim na poznawanie nowych ludzi i kultur oraz cieszenie się bardziej autentycznym doświadczeniem podróżowania. Czujemy się dzięki nim bezpiecznie i pewnie. Łatwiej zarezerwować hotel, zamówić jedzenie w restauracji, a także poradzić sobie w razie kłopotów. I zwróćcie uwagę, że chodzi o zwykłe życie, codzienność i praktykę, a nie o nudną naukę języka z podręcznika. Oto kilka szybkich rad, które z pewnością pomogą Wam zmienić tę perspektywę:

  • Będąc na wakacjach szukajcie okazji do praktykowania języka. W najprostszy sposób. Zamiast jedynie się uśmiechać i potakiwać, próbujcie się przywitać się i dziękować. A jeśli macie więcej umiejętności, rozmawiajcie z miejscowymi ludźmi, zamawiajcie jedzenie w restauracji i kupujcie bilety. Zawsze w lokalnym języku. Róbcie to dla zabawy. Dla sprawdzenia się. A jeśli czegoś nie wiecie, sprawdźcie wcześniej w słownikowej aplikacji i próbujcie jeszcze raz. Pamiętajcie – to tylko zabawa.
  • Nie bójcie się też popełniać błędów. Większość osób, z którymi będziecie rozmawiać i tak będzie zachwycona, że próbujecie mówić w ich języku. A to, że przekręcicie kilka wyrazów czy użyjecie niewłaściwej końcówki czasownika, nie ma absolutnie znaczenia. Liczą się relacje i radość z tego, że sobie radzicie.
  • Zanim wyjedziecie, pobierzcie aplikację na telefon i spędzając czas w domu, na działce czy w ogrodzie, słuchajcie radia w języku obcym. I nie ważne, że niewiele rozumiecie. Chodzi jedynie o przyzwyczajenie się do brzmienia języka i tego, że jest z wami codziennie. Jak na wakacjach. To dobry wstęp.
  • Oglądajcie filmy w języku obcym, słuchajcie muzyki, a także zaobserwujcie konta w mediach społecznościowych, które publikują posty w waszym docelowym języku. Wykorzystajcie nowoczesną technologię i aplikacje takie jak YouTube, Spotify, Facebook, Instagram oraz Lingoday do nauki własnych wyrażeń. Nauka języka może być ciekawa i towarzyszyć nam mimo codziennych obowiązków. Przez całe wakacje. Jakby nie patrzeć, tego typu forma zdecydowanie bardziej przypomina rozrywkę niż szkolny obowiązek. A jeśli stanie się codziennym nawykiem, również i my staniemy się lepsi.

Jestem przekonany, że z odrobiną odwagi i dystansu do siebie, a także kilku prostych kroków możecie przeżyć wakacje w taki sposób, by powrót do jesiennych obowiązków był okazją do pójścia naprzód. A wakacyjne wyjazdy za granice chwilami radości i nowych doświadczeń. Bo w nauce języka nie chodzi o to, by się uczyć dla samego uczenia się, lecz by wykorzystać świeżo zdobyte umiejętności w praktyce. I cieszyć się z każdego małego sukcesu. Okazji do tego najwięcej będziemy mieć właśnie teraz. Na wakacjach. Trzymam za to kciuki.

Piotr Kruk
Piotr Kruk - poliglota, mówca TEDx oraz praktyk międzynarodowego biznesu. Od kilkunastu lat pracuje w ponad 20 krajach Europy wykorzystując w codziennej pracy aż 7 języków obcych. Autor książki „Język obcy w 6 miesięcy” oraz pasjonat praktycznego podejścia do nauki języków.