Choć możemy mieć wrażenie, że języki obce to przyszłość, jestem przekonany, że nie jest to do końca prawda. Patrząc na Igę Świątek i innych naszych sportowców coraz częściej odnoszę wrażenie, że to jednak nasza teraźniejszość. Ci, którzy wyspecjalizowali się przez latach w jakiejś dyscyplinie czy biznesie, zdali sobie sprawę, że talenty, które w sobie odkryli czy umiejętności, które wykształcili mogą być warte znacznie więcej. A firmy, które prowadzą, zaczyna dotykać pewien rodzaj ograniczeń – mentalnych, logistycznych, ale przede wszystkim komunikacyjnych.

W maju miałem zaszczyt wystąpić na Międzynarodowych Targach Poznańskich i wygłosić prelekcję na temat przyszłości języków obcych w życiu przyszłych pokoleń. Na początku tego wystąpienia podałem przykłady młodych osób, z których najstarsza ma zaledwie 21 lat, a które już dzisiaj rozwijając swoje całkiem spore biznesy lub dzieląc się swoimi umiejętnościami ze światem, wykorzystują język obcy do komunikacji międzynarodowej. Wśród nich jest m.in. Julia Leszczyńska (rocznik 2000), której firma warta jest 150 milionów złotych oraz Michał Paszkowski (urodzony w 2002 roku), który jako 17-latek wystąpił na konferencji w Los Angeles.

Przekonywałem również do tego, że dzisiejszych czasach talent to za mało. Nawet, jeśli specjalizujemy się w czymś bardzo interesującym, czymś unikalnym, tworzymy produkt lub usługę, która ma naszym zdaniem podbić świat, znajomość języka już dzisiaj staje się po prostu przepustką do większych możliwości, do większych pieniędzy i przede wszystkim do odkrycia nowych szans. Bez języka obcego wykluczasz się z rozmów ze sponsorami, z klientami czy chociażby z pozyskiwania wiedzy, która jest dostępna w innych językach niż polski.

Wyobraźmy więc sobie sytuację, w której jesteśmy w takim punkcie kariery lub rozwoju firmy, że tylko wyjście na rynki międzynarodowe, daje nam szanse na dalszy rozwój. Nie możesz przecież całe życie grać na własnym podwórku i rok po roku być mistrzem własnego osiedla. Nawet najlepsze miejsce w którymś momencie staje się dla nas zbyt małe. Nasze umiejętności, rosną na tyle, na ile dajemy im miejsca. Są jak roślina zamknięta w słoiku. Możesz być najlepszy w swoim mieście, a nawet w danym regionie, ale pewnego dnia te możliwości po prostu wyczerpują się. Zarówno mentalnie jak i finansowo. Musisz więc poszukać swoich szans gdzieś dalej. Tak jak to robią nasi sportowcy. 

W wystąpieniu, o którym wspomniałem wyżej, odniosłem się właśnie do nich. Do Roberta Lewandowskiego, który jeszcze w 2010 r. przechodząc do Borussii Dortmund nie znał żadnego języka obcego, a dziś płynnie mówi zarówno po angielsku jak i niemiecku. Pisałem o tym zresztą tu. Odniosłem się również do Igi Świątek, która w ciągu ostatnich kilku miesięcy stała się światowej sławy tenisistką. Jestem pod wrażaniem tego, jak dobrze radzi sobie zarówno na korcie (co widzimy wszyscy), jak i podczas konferencji prasowych czy wszelakich spotkań (to już dostrzegają nieliczni).

Choć dziewczyna ma zaledwie 19 lat, doskonale odnajduje się w środowisku międzynarodowym i zupełnie swobodnie komunikuje się po angielsku. Bo mówić w języku obcym to jedno. Czymś innym jest gotowość do odpowiadania na pytania dziennikarzy, których wcześniej nie znamy i do których nie jesteśmy w stanie się przygotować. A jeszcze czymś innym jest świadomość, że patrzą na ciebie miliony, a całość twojej wypowiedzi w języku obcym jest nagrywana lub transmitowana na żywo. Tym bardziej jestem pod wrażeniem tego, jak z tymi wyzwaniami radzi sobie nasza najlepsza tenisistka.

Zresztą zobaczcie sami:

Nie tylko telewizja

Warto również wspomnieć o mediach społecznościowych Igi Świątek. Gdy wspominam o nich osobom, którym pomagam w nauce języków, zwykle są dość zaskoczeni. Okazuje się, że nagle odkrywają dla siebie genialne źródło pod kątem nauki języków obcych. Są zaczarowani, że mogą widzieć tę samą treść w dwóch różnych językach.

Jak mogą to wykorzystać na własną korzyść?

1. Mogą przeczytać tekst po angielsku i spróbować go zrozumieć, a następnie przeczytać wersję polską i przekonać się, czy to co zrozumieli, było właściwe. Porównywanie tekstów to zresztą jedna z najlepszych metod nauki języków. Warto zwrócić uwagę, że choć nie zawsze teksty są napisane 1:1, to jednak często mamy do czynienia z bardzo potocznymi zwrotami, które warto po prostu znać.

2. Mogą wyciągnąć z tekstu najlepsze frazy i nauczyć się ich w całości celem wykorzystania przy pierwszej nadarzającej się okazji. Nie ma nic lepszego, niż gotowce, które nie tylko zawierają w sobie gramatykę (tak ograniczającą wiele osób w mówieniu w języku obcym), ale są też przykładem żywego języka wykorzystywanego w codziennych sytuacjach.

Zresztą zobaczcie sami:



Wracając do samej znajomości języka angielskiego w naszym życiu zawodowym chciałbym uzmysłowić wam pewien bardzo istotny fakt. Bo oprócz tego, że znajomość języka obcego to swoboda podróżowania i poczucie bezpieczeństwa za granicą, mentalnie daje nam ogromną siłę do działania. To przede wszystkim gotowość do podejmowania wyzwań, ale również do przyjmowania szans, jakie daje nam życie. Być może sami przypominacie sobie sytuację, w której zrezygnowaliście, tylko dlatego, że nie znaliście języka obcego lub znaliście go na, waszym zdaniem, niedostatecznym poziomie. Mogła to być zagraniczna wycieczka. Mógł to być awans w pracy. Mogło to być spotkanie, po którym pluliście sobie w brodę, że nie przyłożyliście się w przeszłości do nauki języków. Dziś wielu z tych, których wspieram w nauce języka, nie tylko nadrabia językowe zaległości, ale widzi w komunikacji międzynarodowej szanse na rozwój własnych firm. A według badania TNS z 2015 roku, aż 2 na 5 dorosłych Polaków znalazło się w sytuacji, w której żałowało, że nie zna języka obcego. Być może w tej dwójce widzicie właśnie siebie.

Zdanie „Za rok będziesz sobie wdzięczny za to, że zacząłeś dzisiaj” bardzo zmienia moje postrzeganie na wiele spraw. Widzę wokół siebie wiele osób, zarówno bezpośrednio, jaki w mediach społecznościowych, które od lat marzą o znajomości języka obcego. I gdyby tak spojrzeć, to z miesiąca na miesiąc czy z roku na rok niewiele się u nich zmienia. Mija kolejny rok, a oni nadal marzą. Pojawią się kolejne możliwości, następne szanse, a oni je odrzucają. 


Brak czasu?

Iga Świątek, o której jest ostatnio tak głośno, mogłabym również powiedzieć, że nie ma czasu na naukę języka. I nigdy nie miała. Jej życie od dziecięcych lat wypełniają bardzo wymagające treningi. Do tego dochodzą również podróże po całym świecie oraz wyzwanie jakim jest matura. A wcześniej zwykła szkoła, którą trzeba było godzić z wymagającymi treningami i wyjazdami na zawody.

Choć każdy ma dokładnie taką samą ilość czasu, większość z nas uważa, że to my jest najbardziej zapracowani. Że to, że tamto. Ale prawda jest taka, że to tylko wymówki.

Bo jak wytłumaczyć fakt opanowania dwóch języków obcych przez bądź co bądź rozchwytywanego Roberta Lewandowskiego w ciągu zaledwie kilku lat, świetną znajomość języka angielskiego zaledwie 19-letniej Igi Świątek czy wielu moich klientów – dyrektorów banków, firm logistycznych, przedsiębiorców i prezesów mniejszych czy większych firm?

Każdy z nich ma swoje problemy, natłok spraw i obowiązków. Są też żonami, mężami oraz rodzicami, a czasami nawet już dziadkami. Jednak, w obliczu wyzwań i potrzeb, wiedzą jak osiągnąć cel. Jak nauczyć się języka obcego, który przyniesie im kolejne szanse, zbliży do właściwych ludzi, umożliwi komunikację i da nowe możliwości. Wiedzą, że to właśnie bezpośrednia komunikacja, rozmowa face to face i osobiste przekazywanie myśli, da im największe szanse. Jesteśmy wtedy zapraszani, jesteśmy brani pod uwagę i sami siebie planujemy w miejscach, z których inni siebie wykluczają. 

Podziękuj sobie

Niezależnie od tego, w jakim wieku jesteś, w jakim miejscu kariery się znajdujesz i ile niepowodzeń masz za sobą, rozwijaj się. Nie stój w miejscu. Nie szukaj wymówek. Ucz się każdego dnia, tak abyś mógł za rok podziękować sobie, że zacząłeś dziś.


Piotr Kruk
Piotr Kruk - poliglota, mówca TEDx oraz praktyk międzynarodowego biznesu. Od kilkunastu lat pracuje w ponad 20 krajach Europy wykorzystując w codziennej pracy aż 7 języków obcych. Autor książki „Język obcy w 6 miesięcy” oraz pasjonat praktycznego podejścia do nauki języków.