Autor: Piotr Kruk

Wszyscy przywykliśmy do tego, że angielski to język współczesnego świata. Niezmiennie od dziesięcioleci. Uczymy się go w szkole, słyszymy oglądając filmy, a najpopularniejsze utwory muzyczne na świecie to właśnie te po angielsku. Słyszymy je w radiu, na YouTube oraz w Spotify. Wszędzie widać angielskojęzyczne nazwy, a 9 na 10 najcenniejszych marek świata pochodzi ze Stanów Zjednoczonych – kraju, w którym głównym językiem komunikacji jest właśnie angielski. Wpływ amerykańskiej oraz brytyjskiej kultury jest tak ogromny, że właściwie trudno znaleźć dziś dla niej konkurenta. Angielski wydaje się być wszechmocny i niezastąpiony. Ale czy na pewno?

Wrażenie siły tego języka dodatkowo potęguje ilość stron internetowych opublikowanych po angielsku. Gdyby wziąć pod uwagę pierwsze 10 milionów najpopularniejszych witryn w internecie, ponad 60% z nich to te angielskojęzyczne. I choć jest to zaledwie nieco więcej niż połowa wszystkich stron w sieci, to patrząc na następne w kolejności języki – rosyjski z 8,5% udziałem w rynku oraz hiszpański ze swoimi 4%, 60% procent naprawdę robi wrażenie. 

Pewnie zapytasz – a jak z polskim? Jak się klasyfikuje? Znajdziesz go na 16. pozycji ze swoimi 0,6 % udziału w światowych stronach internetowych. Kiedy zawsze o tym myślę i zacznę głębiej to analizować, to gdybym znał jedynie język polski, na każde 200 dostępnych w internecie stron, potrafiłbym zrozumieć zaledwie 1 (jedną!). Pozostałe 199 stron byłaby dla mnie zupełnie niezrozumiała i właściwie bezużyteczna. To daje do myślenia. Przynajmniej mi.




Kogo jest więcej

Pozostańmy jeszcze przez chwilę w zakresie cyfrowego świata, bo to właśnie on może wpłynąć na to, że język chiński stanie się wkrótce wiodącym językiem globu.

Jeśli chodzi o użytkowników języka na świecie w ogóle, to angielski faktycznie nadal jest na pierwszym miejscu. Używa go bowiem aż 1.35 miliarda ludzi. Faktem wartym podkreślenia jest jednak to, że pierwszym językiem jest dla zaledwie 1/4 z nich (czyli 370 milionów). Reszta musiała się go po prostu nauczyć.

Z chińskim jest inaczej. Rodzimych użytkowników tego języka jest już ponad 955 milionów, a więc prawie 3 razy więcej niż tych od angielskiego. Ale to nie wszystko. Poza Chinami, języka chińskiego używa się w wielu innych krajach, co daje zawrotną liczbę 1.290 miliarda ludzi używających języka chińskiego na całym świecie. Do angielskiego nie zostało mu zatem aż tak dużo.

Oto pierwsza 10 krajów, w których mieszka najwięcej użytkowników języka chińskiego:


Sprawa wygląda jednak zupełnie inaczej, jeśli spojrzymy na liczbę użytkowników w internecie. Dziś to właśnie Chińczycy stanowią numer jeden. Jest ich tu ponad 840 milionów, czyli więcej niż wszystkich mieszkańców Europy oraz 2,5 razy więcej niż w całych Stanach Zjednoczonych. 

Ale nie to jest najbardziej interesujące.

Okazuje się, że do internetu podłączonych jest dopiero 58% mieszkańców Chin. W porównaniu do Norwegii (98%) czy Szwecji (96%) to nadal raczkujący rynek. I to właśnie procent niekorzystających jeszcze z internetu ludzi pomnożony przez populację Chin naprawdę daje siłę. Gdyby zatem w Państwie Środka osiągnąć poziom norweski, liczba nowych użytkowników internetu wzrosłaby tam aż o 560 milionów, stając się prawdziwą potęgą. I patrząc na gospodarcze zakusy Chińczyków, ich rosnące fortuny i światowe inwestycje, jakoś nie chce mi się wierzyć, że obywatele Chin nie dążyliby do hegemonii języka chińskiego również w internecie.



Jak jeszcze rośnie język chiński

Ciekawy jest jeszcze jeden ważny aspekt. Mianowicie wzrost liczby ludności samych Chin. Od lat 60-tych XX wieku liczba ta podwoiła się z 667 milionów do aż 1 miliarda 400 milionów. I nadal rośnie, choć już nie tak dynamicznie. Rośnie za to bardzo stabilnie gospodarka. Zresztą już od dziesięcioleci. Ma to przemożny wpływ na rozprzestrzenianie się języka chińskiego na całym świecie – poprzez inwestycje, wzrost zamożności obywateli Państwa Środka, a także utrzymanie się silnego trendu produkcji towarów w Chinach.


Kiedy patrzę na porównanie PKB 35 chińskich miast do PKB krajów świata (miasto do całego kraju!), ogarnia mnie przerażenie, ale też zaduma, czy za naukę języka chińskiego nie trzeba zabrać się już teraz. Radę taką ma już przynajmniej 3 z gości mojej drugiej książki (premiera w marcu 2022 r.), którzy nie tylko mają ogromne doświadczenie biznesowe i pogląd na światową gospodarkę, ale również są wielkimi podróżnikami. Zwiedzili niejeden zakątek świata i widzieli jak bardzo język chiński zaczyna dominować nasz świat. Zresztą zobaczcie zestawienie sami.




Czy chiński ma szansę przegonić język angielski?

Według Jeffrey’a Gila z australijskiego Flinders University – jest na to spora szansa. Nie ma obecnie barier, by za sprawą ciągle rosnącej gospodarki Chin oraz silnego handlu, język tego kraju nie mógłby w krótkim czasie stać się wiodącym językiem naszego globu. Wielu powątpiewa w ten fakt z powodu skomplikowanych tonów oraz samego zapisu, który dla większości świata jest przecież niejasny. W artykule opublikowanym w magazynie Global Chinese podaje na to kilka argumentów. M.in. to, że po pierwsze nie ma potrzeby uczenia się języka chińskiego do stopnia, w jakim używa go rodzimy użytkownik. Podobnie robimy przecież z angielskim. Tam wystarczy praktyczna znajomość języka, dostatecznie dobra, by móc załatwiać swoje sprawy i według swoich potrzeb. Profesorski poziom nie jest tu potrzebny.

Po drugie wspiera nas dziś nowoczesna technologia, która pozwala nam na konwertowanie tekstów, a często również na tłumaczenia bezpośrednie. Coś co jeszcze niedawno stanowiło barierę, dziś wydaje się nie być problemem. Ponadto, choć nie jest to dla nas takie oczywiste, od kilku lat mentalnie zbliżamy się do pisma chińskiego używając na co dzień emoji, którym wizualnie przecież bliżej jest do systemu chińskiego  określanego mianem logograficznego.

Według książki Jeffrey’a Gila pod tytułem “The Rise of Chinese as a Global Language”, dziś języka chińskiego uczy się na całym świecie około 100 milionów ludzi. I mają dokładnie ten sam powód, dla którego inni uczą się angielskiego. Mimo to uważa, że język chiński oraz angielski mogą w przyszłości koegzystować jako dwa równorzędne globalne języki. Z czym zgadza się zresztą Minae Mizumura – japońska pisarka, autorka książki The Fall of Language in the Age of English. Twierdzi w niej, podobnie jak Jeffrey Gil, że siła języka tkwi nie w tylko w ilości jego użytkowników, lecz przede wszystkim w powiązaniach, jakie ten język tworzy. A dziś ludzie, niezależnie od miejsca urodzenia, gdyby mieli wybierać, nadal częściej wskażą na język angielski. Potwierdzają to również dane mówiące o tym, ilu ludzi na świecie uczy się języka angielskiego, a ile języka chińskiego. Tych pierwszych jest zdecydowanie więcej. Zresztą sami Chińczycy również wzmacniają ten trend. 


A co zrobisz Ty?

Pamiętajmy, że angielski stał się językiem globalnym za sprawą wzrostu znaczenia dwóch światowych potęg w poprzednim stuleciu. Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. I wcale nie wydawał się być językiem, który mógłby zawojować świat. Tym bardziej, że w angielskim napotykamy sporą ilość zapożyczeń, niewielką modulację w wymowie oraz brak rodzaju gramatycznego.

Zatem to nie sam język w jego osobliwej formie ma wpływ na to czy stanie się językiem globalnym. Pytanie tylko, jak bardzo urosną Chiny, ich powiązania oraz wpływ na światową ekonomię. Być może już teraz warto przygotować się na tę zmianę i nauczyć się tego ciekawego języka. Być gotowym na moment, w którym dysponując nową umiejętnością, staniemy się pożądanym kąskiem dla rekruterów lub doskonałym partnerem w biznesie. Sam coś o tym wiem. W końcu od 15 lat rozwijam międzynarodowe rynki, podróżując po wielu krajach i korzystając przy tym z wielu języków obcych. A niektóre z nich potrafią otworzyć dotąd zamknięte drzwi i zmiękczyć ludzkie serca. Na pewno zaskarbić wiele sympatii.

Może warto zrobić to z chińskim? Kto wie?


Źródła:

https://www.visualcapitalist.com/the-most-used-languages-on-the-internet/
https://www.forbes.com/powerful-brands/list/

https://www.visualcapitalist.com/the-most-used-languages-on-the-internet/
https://www.forbes.com/powerful-brands/list/
https://www.populationof.net/pl/china/
https://www.ethnologue.com/guides/ethnologue200
https://www.babbel.com/en/magazine/internet-language
https://w3techs.com/technologies/overview/content_language
https://www.visualcapitalist.com/31-chinese-cities-economies-big-countries/
https://www.sciencedaily.com/releases/2020/05/200518111712.htm
https://www.visualcapitalist.com/the-next-billion-internet-users-worldwide/
https://www.sciencedaily.com/releases/2020/05/200518111712.htm

https://asianreviewofbooks.com/content/the-rise-of-chinese-as-a-global-language-by-jeffrey-gil/
https://asianreviewofbooks.com/content/archived-article/?articleID=2148
https://www.thechinastory.org/why-chinese-can-become-a-global-language/


Więcej o językach obcych w książce „Język obcy w 6 miesięcy”. Nauka języka oczami poligloty i praktyka międzynarodowego biznesu:

https://piotrkruk.pl/ksiazka_jezyk_obcy_w_6_miesiecy/
Piotr Kruk
Piotr Kruk - poliglota, mówca TEDx oraz praktyk międzynarodowego biznesu. Od kilkunastu lat pracuje w ponad 20 krajach Europy wykorzystując w codziennej pracy aż 7 języków obcych. Autor książki „Język obcy w 6 miesięcy” oraz pasjonat praktycznego podejścia do nauki języków.